Ostatni wschód
Dodane przez nocny dnia 28.07.2019 10:37
Cóż winna iskra w susz rzucona
w poszyciu strąki ognia toczy.
W pożodze wokół już las skona
zanim swe zdążysz zamknąć oczy.

Cóż winne słońca te promienie
do których Ikar wzwyż się wzbija.
Głupcom stapiają ich nadzieję
zanim odgarniesz włosy z czoła.

Po szyi pełznie lawy strumyk
w źrenicach ognik przyszłych zwątpień
pod opuszkami palą mocno
zachwytów klątwy i zapomnień.

Nadchodzisz czy też zawsze byłaś
czekając tylko swego czasu
Zza horyzontu się wychylasz
i niesiesz światło w ciemność lasu

Łuna nad wzgórzem rozpalona
w przedświcie czarne niebo blednie
jeśli już mój świat ma dzisiaj zgorzeć
niech płonie...
Lecz spraw by płonąc - płonął pięknie.