zaśpiew
Dodane przez Magrygał dnia 28.07.2019 22:42
Stara Agnes wrosła w niebo
koślawe paluchy łaskoczą
skłębione podbrzusza obłoków
nogi w pląsie nie sięgają ziemi

pod jej stopami bezdomny kot
z odpadków wymościł legowisko
a rzeka bieg zawróciła by ominąć
morze pełne niechcianego truchła

fałszywym sopranem wciąż wyżej
wyżej wznosi pieśń zasłyszaną
łamliwą niczym sucha gałąź
w karczowanym lesie

i tylko nieobecni
obchodząc ją z daleka
palec do ust przyciskają
jak milczenia pieczęć