Światło ość
Dodane przez Wierszopis dnia 12.08.2019 09:50
Apokalipsa będzie nad wyraz
delikatna. Jeden z jeźdźców przytuli,
drugi pogłaszcze. I tak dalej,
rozochoceni uwierzymy w szczęśliwe.

Zakończenie, szczególnie gdy pod jemiołą
ktoś złoży pocałunek.
Na czole bliźniego. Pozostawiając piętno,
czyli atest na dalszą wędrówkę.

Pod przewodnictwem siły. Wiodącej,
z lekką nadzieją - na pokuszenie.
Dobrze że drogi w obu kierunkach
brukowane.

Jednak ciemno, można zgubić
zęby. Na nierównościach i niewiadomych,
przeklęta matematyka równań.
Do poziomu.

Na szczęście to tylko teologia
- Deus i Laudanum.