Uchyby
Dodane przez zalesianin1 dnia 12.11.2019 21:57
Obserwuję twe oczy.
Nie patrzę w nie, nie śmiem.
Lepiej, niech słowo zboczy,
albo któreś z westchnień.
Uśmiech - cóż - jakiś nie twój,
pocałunek niczyj
i ja, dziwnie spokojny
o los tajemnicy.

Nie ma żalu. Brew nie drga.
A nieobojętnie.
Dziwny przepływ czuć w nerwach?
Ten obrzęk nie pęknie;
spotkaliśmy się przecież
- za późno, być może.
Dobra ta nasza miłość.
A mogło być gorzej.