Wóz filozofów, cz. IX
Dodane przez Artur Wielgus dnia 14.11.2019 00:10
Witkacy jednak schodzi z drogi z jednej strony a z drugiej strony drogi podchodzi w stronę Wojtyły starszy człowiek, ubrany po cywilu i mówi:

Pan ksiądz przewielebny, widzę leśne modły będzie odprawiał.

K. W. trochę skonsternowany:
Rzekłbym, że to będą prywatne rozmyślania.

Starszy człowiek:
Panie ksiądz, to dobrze, bo pomiędzy drzewami nie powinno się modlić, od tego jest świątynia.
Jakoż są konsekrowane naczynia.