Między Borgesem a Breżniewem
Dodane przez Grain dnia 04.12.2019 00:09
Nie chrapię. Tedy mogłem spać, z niejedną
spełniony po francusku i egzystencjalnie o poranku
Liberté, Égalité, Kumoterstwo.

Ale na krótko wkurwił mnie jegomość od słownych ablucji,
wydumek trzeciego wieku po wszystkich erach.
Niezadowolony z jakości obsługi w Domu Pomocy Społecznej.
Słońce Peru podminowane trzecim plackiem
po dopchanej mąką jajecznicy.
Nie z Baconem czy w równie słusznym towarzystwie.