Do wrony
Dodane przez Irena Plucińska dnia 05.12.2019 21:25
grzebie w piórach skrzydłami trzepocze
wiatr całą w przestrzeni kołysze
płynie wpycha w siebie
mroźne powietrze

mogę jedynie jej współczuć
ciepłą myślą dotykać

może we śnie ogląda wiosnę
cieszy ją zielony pejzaż zdobiony słońcem
z tęsknotą czeka na jej zaistnienie
na tę doskonałość która wyjmie z niej wszystkie niepokoje

wrono -
musisz jeszcze trochę poczekać
pobłądzić w obłokach dygocąc całym ciałem
zapatrzeć się w cierpliwość krążyć nieustannie
roztrącać dziobem zwały lodu by zaspokoić głód

na razie stan bezwyjściowy

niedługo popękają rzeki popłyną wody
zakwitnie leszczyna zawita bocian
wtedy naprawisz gniazdo wychowasz dzieci

w świetle lata doznasz szczęścia będziesz z nim i w nim
dopóki serca nie osmaga zima
łąki nie pokryje szron
znów w snach poszukasz upalnego dnia
- w nim odnajdziesz to czego już nie ma