alfredki
Dodane przez Alfred dnia 10.12.2019 09:42
nie umiem pisać
ni prozy ni wierszy
wszak jestem gamoń
pośród wieszczów pierwszy

kiedy lipowe
skrzypce smętnie grają
drzewa i ptaki
wraz z nimi śpiewają

chórów i ambon
złoconych nie trzeba
by z pastuszkami
zapłakały nieba

kiedy kwiatów i ptasząt
wspólne grają chóry
drzewa klaszcząc podnoszą
gałęzie do góry

wszyscy którzy po ziemi
nogami stąpają
taką samą zapłatę
na ostatek mają

dobrze jest swe zamiary
podkreślać gestami
czułym dłoni bukietem
wdzięcznych słów ustami

ci którym uczucia
jako struny drgają
na policzkach zwierciadło
ust pozostawiają

ubogi i pokorny
niech się nie frasuje
jeno ofiarności bliźnich
cierpliwie testuje

gdyby zrzucić nadwagę
obżarstwo i złogi
zniknąłby z naszej ziemi
głodny i ubogi

komercja zniewala
tworzy nowe sidła
żeby nam zachłanność
nigdy nie obrzydła