Wzrastanie
Dodane przez Artur Wielgus dnia 09.01.2020 18:25
Kiedy nie mogłeś za młodu,
nie pięścią bić o skały,
z postępem pchać do przodu,
zalążek mózgu mały.

Weź teraz w garść oblicze,
spóchniętych lat otchłanie,
nie proste będzie przecie
z niczego powstawanie.

Zachęcam siebie i pocieszam,
w myślach swych własnych serce rozgrzeszam.
Za cóż się winić, musi pozostać to co się stało,
choćby się morze łez swych wylało.

Boże, weź ręką przemienienia
ogarnij urok ten,
a mi pozostaw do niesienia,
coś więcej, niż szkieletu cień.

Powstań jakże warto jest żyć,
bezsilną dłonią życiu sprostać,
każdego dnia spełnieniem być
i w słabym ciele mocą zostać.

Maleńką cząstką rzecz się stawa,
nie objętego utrapienia,
nie mijająca noc bez prawa,
każdego częścią jest istnienia.

I kiedy życie minie ci w trudzie,
pot ciemny zmiesza się z krwią.
O życia trudzie jak inni ludzie -
pomyślisz, że cudnie wybrałeś ją.