skrócone
Dodane przez li_an dnia 21.09.2007 22:21
/z cyklu nienazwanej historii/



sukienki zdziecinniały na mnie
a źdźbła wystąpiły jak
drożdżowe ciasto z glinianej

wyrabiała bochenki lewą ręką
ale gdy wyjechałam po wielkiej nocy
sadziła nią ziemniaki przy rowie

nie zdążyłam wtedy naruszyć drogi
choć dopiero po dwóch dniach
powiedziano
że zmieliło mamie rękę i zaczyn wykipiał
(nie umiałam sama go pieścić w chleb)

nie wszystkie operacje są udane
a najczęściej pada dorośleniem

metrykalne przeszło mi obojętnie
bo znowu odcinali odcisk z chleba
(teraz sprzedają. krojony. głodem)
wylałam się z glinianym dzieciństwem
między udój krów a pielenie w cegiełkach

miętowe łany mówiły już dojrzale
ciesz się. światło zachodnieje przez teraz
właśnie twoją osiemnastą wiosną. ciesz się

milczałam