wiersz o miłości i zabijaniu
Dodane przez Milianna dnia 02.03.2020 17:06
umierają ostatni którzy ocaleli
idą idą i idą
czołgają się w pasiakach

obok młode kobiety i młodzi mężczyźni
wypełniają kwadraty swego nagiego ciała

znaczą ich tatuaże

tamci
są numerami
na duszy przedramieniu

są też narody całe upadłe
niżej dna
niżej niźli piekło
w wielki dół ekskrementów
istoty które mówią
że kochają Boga kochają muzykę
poezję i taniec

w każdym może zamieszkać
takie miłowanie

możemy stać się glistą
której człowiek w pasiaku nie wyrzucił
z odrazą
lecz zjadł - chciał żyć
mimo strachu

spójrz
ktoś klęczy pod krzyżem
na nim obcy ci Jezus
śmiejesz się że przesądy ciemnota kloaka
chłopak z buzią otwartą zawsze uśmiechniętą
jakby każdą minutę widział niby święto
mówisz - nienormalny
zwyczajnie idiota
potem krzyczysz że Żydzi
znów rządzą całym światem
że gejów trzeba kastrować
głosujących odmiennie po prostu za kratę

nawet nie zauważasz
dziewczynki z nagą główką
jej obciętych warkoczy
bosych nóżek milczenia
chłopca który chciał lecieć
wysoko w górę jak orzeł
jego ciałko bez ruchu
popatrz
tam
nad morzem

patrz
podobny do syna