Przywidzenia /dyptyk/
Dodane przez Robert Furs dnia 16.03.2020 04:26
 
Koniunkcja
 
 
Radości są gorące. Mdląca pamięć
zaprasza ciekawie. Słodkawy duch
przeszłości błagalnie szarpie
 
umysłem. Poplecznictwo. Tygiel.
Rozum wydłubano na glinie - wędrowna
wędrowność czyha. Z podmiotu
 
rodzi się czasownik. Coś zawsze
wyrasta z uśmiechu i brnie
w nieskończoność z gorejącą
 
prędkością.
 
 
W przeciągu
 
 
Wiem bowiem, że żywi rodzą się,
by umrzeć. Zostawiam
otwarty wszechświat ze stałą
 
kosmologiczną. Chłodne powietrze
wpływa na salę. W zimnym podłożu
robactwo - glizdy i dżdżownice
 
nie są urojone. W centymetrze
sześciennym powietrza żyją miliony
bakterii. Myję ręce i nogi.
 
Przecieram oczy i głupotę