wiersz z cyklu "Elegia na własną śmierć"
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 26.06.2020 17:48
Kurz jak tatuaż

Otwarłem folder. W prawym górnym rogu widzę
iks - obraz z kamery wiszącej nad Golgotą -
kwadrat - swój dom, gdzie Ziemia stanowi piwnicę -
i kreskę - pręgę narkotykiem wypełnioną.

Datami naszych zejść, które są niewiadome,
wymienimy się, by móc dawać sobie znaki,
gdy zima (jej wizytówkami są opłatki)
u kogoś trzeciego rozpocznie znów kontrolę.

Jak nie możesz na mnie patrzeć, spójrz w górę, nie w dół.
Cóż można wiedzieć o śmierci, leżąc już w trumnie?
Gdybym zjadł ten chleb, który ostatecznie rzucę

ptakom, nie zapobiegłbym unieruchomieniu
swego ciała. (Kto zamknie folder? Nie Fox Mulder
z Archiwum X!). Nachalność czy grzeczność jest w modzie?

Bencalowo, 24 czerwca 2020