Gra
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 29.06.2020 11:50
Sygnał dały blaszane pokrywy śmietników,
na plastrach zimnych bloków budziły się światła.
Echo niosło rytm werbla w pochodzie donikąd.
Dla ciemności w ulicach, to chwila ostatnia.

Brzask się tlił powolutku, na mokrym asfalcie,
pod krzywymi szyldami, w zgaszonych neonach.
Miasto było zdrętwiałe, zdawało się martwe;
ale żyło, bo rosa, jak łzy, była słona.

Rzedniały gęste sploty sukni późnej nocy.
W niewyraźnej poświacie budziły się domy.
Świt przylazł w burym płaszczu, ciężkim od wilgoci,
z dniem, który nim się zaczął, był dawno stracony.