Przemierzamy
Dodane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 06.08.2020 11:15
naprzemiennie jak po sinusoidzie
nocne chłody rozpalone wschody
poszerzają drogę do nieba
żar zachodów podtrzymuje płomień

i spala się przydzielony pojemnik dat
podświetlany dniem każdym

a księżyc chwyciwszy promienie
zerka w nasze okna zabierając sen

o tyle dłużej patrzymy na świat

bije od ciebie ciepło
krzesane dłońmi i słowem
dla schłodzenia przestrzeni
chwyty poniżej zera
osiągając minimum
nie opuszczają sinusoidy