kruchość motyla
Dodane przez elka dnia 13.08.2020 00:45
nie wiem dokąd prowadzi noc
kiedy w nią wchodzę

oszronione szyby wpatrzone w zadumane latarnie
więc i ja wypełniam kałuże kroplami
po śladach osuszy je wiatr
wyszepcze moje imię
wtedy zapamiętam
wrócę do domu

na razie czekam
zbyt zimne ławki w parkach
by odnaleźć swój cień
zagrzać mu miejsce
chociaż słowa garną się do parujących ust
jak pytania
bez odpowiedzi.

pod nogami układają się liście
zasypiają na wszystkie jutra
wybieram najładniejsze
przytulam

rozsypują się w rękach