wiersze z Bończy
Dodane przez jamnik16b1 dnia 11.09.2020 10:39
unieważniam wielkie kłamstwa
zmieniam skórę
pozoruję szczęśliwość
rozsuwam na boki zasłony
powietrza
przekraczam snu progi
pragnę być dobrym
a czuję nieskończoną grzeszność
bo trudno udawać
osobę pogodną
gdy ma się własne tajemnice
chcę należeć do świata
porządku
przyzwoitości
ale nie mogę
muszę zgrzeszyć
znaleźć choć jedno prawo
żeby je złamać