jesień... za Aleksandrem
Dodane przez Alfred dnia 29.09.2020 00:35
a na zapiecku gąsior bulgocze
grona porzeczek perliście trawi
jesień rozplata rude warkocze
nad głową lecą klucze żurawi

złoty słonecznik ciężki od nasion
wsparty o tyczyczkę jasia fasoli
dziadek podpija lecz trzyma fason
dla babci czasem brodę ogoli 
(gdy mało solne ogórki soli)

futryny zdobią czosnku warkocze
kot ze spiżarni myszy przegania 
dni coraz krótsze zbyt długie noce
niedźwiedź wymościł gawrę do spania 

w kominku tańczą żółte ogniki
babcia w bujanym fotelu siada
gdy komputery wyłączą wnuki
przecudne baśnie im opowiada

i tak wsłuchani wpatrzeni siedzą
marzenia kręcą srebrne łzy w oku
w różowe kwiaty wiosna na miedzy
przystoi grusze w następnym roku