Maski
Dodane przez silva dnia 02.11.2020 16:43
jakby najlepsze wspomnienia miały coś z blaknięcia raf
jakby niesforne barwy musiały wrócić w objęcia
rozjemczej bieli aż po przezro-
czystość

stąd chyba zawrotna kariera masek
pośmiertnych misternie nakładanych by wosk odnalazł
idealną miarę i ta dbałość o każdą zmarszczkę nawet o ostatni pryszcz
cyzelowany później z pietyzmem w mosiądzu lub złocie

po latach coraz bliżej do relikwii
jeśli oblicza użyczył Agamemnon Hugo czy Chopin

czyżby miał to być widomy znak apoka-
tastazy tajemne wrota do siateczki z nitek tamtego świat(ł)a
tylko jak według Levinasa nawiązać bezgłośny dialog
gdy dotyka(l)ne odpycha pośmiertnym chłodem
i nic nie prześwituje choćby były ze szkła
lustra więc co nam po...

wolę zapamiętać twarz Mistrza Ildefonsa utkaną z wiatru od jeziora
zapachu powojów (prawdziwie zniewalającego)
i z kantyleny skowronka któremu lekcji udzielał
sam Monsieur Chopin

w Praniu o wiele łatwiej o epifanie
i spotkania