Z widzialnego brzegu Wisły
Dodane przez Robert Furs dnia 26.11.2020 19:02
 
Wszelki chłód spowalnia połowy.
Żeby gdzieś wejść, wcześniej trzeba
skądś wyjść. Na bulwarach,
 
pośród zgiełku rozbijanych kwantowych fal,
spacerują wieloryby. Pan Izydor byłby
dobrym harpunnikiem.
 
Rybacy patrząc na spławiki,
na horyzoncie bliży zobaczą siebie i tylko siebie,
w sieci, w stanie splątanym.