Refleksja
Dodane przez wochen dnia 19.01.2021 00:09
Zmierzyłem się ze słońcem
Poplątałem krzyk i znój

Wypuściłem słowo za słowem
Równo odmierzyłem radość i ból

Zmierzyłem się ze słońcem
Opadłem z sił

Na usta spierzchnięte
Spłynął kaprys z chmur

Jedyny mój

Bądź proszę
Gdy przyjdzie mi na krzyk
By zagłuszyć znój