Wariacja jazzowa, nr 51
Dodane przez adaszewski dnia 30.01.2021 14:02
Nie daj mi się niepokoić, Panie.
Stwórz we mnie serce koczownika,
uśpij serce pielgrzyma, bo się szamocze,
póki nie spocznie ukołysane głosem pokuty,
dziękczynieniem obdarowanych jałmużną.

Nie daj mi się niepokoić, Panie.
Odnów w mej piersi ducha niezwyciężonego.
Odetnij rękę wyuzdaną, która
poszukuje popiołu, aby posypać
nim głowę i aby się w nim tarzać.

Ty masz bowiem upodobanie w ukrytej Prawdzie,
a jeszcze większe w tych, którzy pragną i łakną
wykraść Jej tajemnicę Serafinom,
stworzonym po to, by Jej strzec,
szczując gwałtowników poczuciem winy.