Niedosiężne
Dodane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 24.03.2021 13:00
zatrzaśnięta cisza
jak złodziej czasu
wychodzi z przekornej ciemności
niby czeluść wyobraźni - smaga
płynę na czasie
do stabilnego lądu
poza zasięgiem
morze bezkresne
huragan myśli ubija pianę
pomiędzy zębami lęku
jakby mnie połykał rekin
powietrze rozpiera płuca
żeby choć ujrzeć promyczek
żeby widnokrąg przybliżył
choćby fatamorganą
upragniony cel
wzdrygam się tracąc świadomość
olśnienie - to był sen