KILKA LIMERYKÓW ...
Dodane przez PaNZeT dnia 16.04.2021 09:58
KILKA LIMERYKÓW ...

Praprzyczyną zniszczenia Sodomy
było to, że się stwórca łakomy
zrobił na jej powaby,
a że powściąg miał słaby,
więc rozpieprzył, by nie czuć oskomy.

Był raz rycerz przesławny - Zdzich z Tych,
który konia odpalał na pych;
więc gdy wojenna zawierucha -
zanim tę szkapę Zdzich rozruchał,
to się bitwa kończyła bez nich.

Gerontofil - wystawiacz w Piasecznie,
zawsze kiedy na dworze słonecznie,
pokazuje rzecz oną
podstarzałym matronom,
one zaś mu dziękują serdecznie.

Tak gorliwy jest grabarz w Opocznie
że gotowość klienta naocznie
bada zawsze w potrzebie;
kiedy gotów, to grzebie,
a gdy nie, to dobija niezwłocznie.

Był muzyk pewien w Radzyminie,
co wackiem grał na mandolinie
i choć - po prawdzie - grał fatalnie,
to na występy szli gremialnie
Radzyminianie oraz inni w gminie.

Dwaj waginosceptycy raz w Kongo
grali w grę, co się zwie "bongo-bongo";
by zachować bon ton
najpierw bzykał go on,
no a potem zamiana i on go.