Nalot
Dodane przez Marek Żak dnia 13.05.2021 17:20
Dwie godziny lecimy, ląd widzę przed nami,
cel już blisko, to miasto do innych podobne,
jeszcze nikt nie zaczyna grać marszów żałobnych,
chociaż wielu wnet spłonie, tak się zaraz stanie.

Czy jestem już mordercą, czy tylko żołnierzem,
który rozkaz otrzymał miasto całe spalić,
piekło na ziemi będzie wciąż sumienie ranić,
a Bóg mi nie przebaczy, chociaż w niego wierzę.

Miasto widać pod nami, na śmierć jest gotowe,
z wysoka dobrze widać ulice i domy.
Już są odbezpieczone guziki spustowe,
zaraz bomb detonacji słyszę dźwięk znajomy.

Ostry zakręt, silniki z całą mocą wyją,
ci, którzy tam na dole już pewnie nie żyją.