Mendoza
Dodane przez marzenna52 dnia 04.06.2021 09:51
Piszę ten wiersz na paragonie od jubilera
jest jeszcze ciepły
w Mendozie zapalają lampy, drewniane stoliki
przyjmują krople deszczu, czerwcowe
ciepłe od oddechów, ten na przeciwko
biały człowiek ma rumieńce na twarzy i gładkie dłonie
jest ciepły, jak jego sytość i pełne usta

żyje by jeść
czy je by żyć

może zasnę głodna bez czyjegoś uśmiechu
może twarde mięso będzie się trawić
całą noc
tak długo aż obudzę się bez pośpiechu
poczekaj niedługo zgasną lampy
zamkną drzwi Mendozy

dlaczego mamy sobie odmawiać
udawać pragnienie, wystarczy
że za ścianą będą się kochać, a na dole robią
grilla, wszyscy są głodni

kochają by żyć
czy żyją by kochać