Przed startem w nicość
Dodane przez IZa dnia 06.01.2022 00:48
wchodzenie
w jej świat wymagało siły
której mi brakowało

przecież żyła
co prawda bardziej losami
bohaterów książek które pochłaniała
niż realnym życiem

cichła
jeśli mówiła to przez maskę
przyklejoną do twarzy
bym nie dostrzegła smutku i rezygnacji

umawiała się na piwo
na naleśniki z malinami
a widać było obojętność na konsumpcję
głodna obecności
takiej niewymuszonej bliskości

była nigdzie i wszędzie
zawsze i nigdy
kiedyś bardziej
a teraz coraz mniej
nie wierząc i nie oczekując

obrana ze złudzeń jak cebula z łusek
nic
tylko krok do płaczu.