za fundament
Dodane przez Maciej Sawa dnia 21.01.2022 06:24
Przeto boczne są drogi, przednie zabawy. Za plecami cień.

Wypijmy za to! Że źle nie było. Że pośród nocy istniały dni,
gdy nam we łbach świtało, że głód umierał w nas ze śmiechu.
Teraz to nic nie dolega, nic nie czuć. Szkoda, bo kiedyś bolało.

Szliśmy na całość. Zachodziliśmy w głowę, jak można przejść,
ot tak - z niewinnej gry w karty, w zapowiedź rosyjskiej ruletki.

Niemalże z marszu, w mig. W trymiga z protezy wyrósł dom.
Mrugaliśmy do siebie oczami, po czym przewróciliśmy coś,
co chciało w nich uchodzić, bo przecież się nie miało