Plony
Dodane przez Bogumiła Jęcek - bona dnia 26.01.2022 16:16
Układam pięć tajemnic z kamyków. Światło
pojawia się, gdy chcę w nie uwierzyć.
Dokoła posłuszeństwo i przebłyski sprzeciwu,
ludzie nie widzą, że są tylko ludźmi.

Mijam nowy park, w listopadzie palą się znicze
pod kilkoma drzewami. Zmienność wlewa mi niepokój
w duszę, ten czarny deszcz bez żadnego filtra.
Przy ławkach krakanie, które wie wszystko.

Kolejki do miejsca, gdzie już nie ma pateny.
Na końcu rozumienie, nadzieja. Klęczę
i piszę ikonę.