Dwa razy Julian
Dodane przez adaszewski dnia 09.07.2022 07:34
Aleksandrowi Krawczukowi, PRL-owskiemu ministrowi

Nie dziwi mnie uwielbienie dwudziestowiecznych Słowian dla
rzymskiego cesarza Juliana. Czytał greckich filozofów
w oryginale, to zawsze robi wrażenie. Składał ofiary
tylko tym bogom, których da się wywieść z pism Platona.

Był witką włożoną w koła rewolucyjnej lokomotywy -
chrześcijaństwa, zwolennikiem wielowiekowej tradycji,
która nie miała już nic do powiedzenia. Dwudziestopierwszo-
wieczni Słowianie uprawiają tajemnie katolicyzm?

Pewnie tak, w przeciwnym wypadku nie byliby konsekwentni.


Parafianin

Cesarzu Julianie, będę Cię prześladował, moja córka
powiedziałby, że to pretensjonalny początek wiersza,
ale to zaledwie nastolatka, co ona wie?

Cesarzu Julianie, będę Cię prześladował wierszami, zacznę
od pochwały Twojej pomyłki, po co wprowadzałeś
tolerancję religijną, skoro dla każdego
to wyłącznie prawo drwienia słowem i czynem z cudzych
wierzeń?, po to, aby szydło wyszło z worka?, nie!,
zaprawdę po to, aby bogowie zwątpili w swoich wyznawców.

Cesarzu Julianie, czy Cię prześladują wizje bogów
drepczących ze spuszczonymi głowami wokół spacerniaków?

Mam wreszcie powód! Wezmę udział w procesji wzdłuż murów kościoła.