nie mam czasu
Dodane przez sincelejo dnia 16.10.2007 20:02
przelecieć się z Anką, ani wziąć się. nie wiem,
czy aby na pewno i bez żadnych wątpliwości,
(biorąc pod uwagę wszystkie
moje urojenia psychiczne) nie uchybiam jej

w niczym twierdząc, że pozostaję we śnie. i ona patrzy
i wiem, że widzi inaczej niż wiosną i jakoś puściej
niż za każdym razem, kiedy zamykała oczy

ze wstydu, w pościeli, bo widziała, że widzę
i nawet podobał mi się widok światła
przebijającego przez jej spoconą dłoń.

dlatego wozimy bagaże na wszystkie stacje.
i tak nas pięknie nie obchodzi tłuczenie naczyń pod zamkiem.
i będzie deszcz na każdym nowym torze

jak w każdy przeddzień. wtedy, gdy jeszcze
nie mogłem powiedzieć z całą pewnością
i bez żadnych wątpliwości.