Ostracyzm
Dodane przez Robert Furs dnia 22.10.2007 10:28
Boję się niewypowiedzianych słów, milczenie
obdziera korę ze snu. Tłukę naczynia gdy
rozproszone liście nie upadają na ziemię.

Wieczorem, bez kaptura, na skorupkach wyskrobuję
imiona przyklejonych do twarzy spojrzeń.

Zanosi się na deszcz a skóra spogląda spode łba
nie chce milczeć. Zanim zasnę wyliczam owce
pomiędzy baranami - spowiadam się widmom.