za miasto II
Dodane przez karolla dnia 22.10.2007 20:55
wobec tego jacy jesteśmy
nie można być obojętnym



skoro wszystko jest takie
jakby się zdarzało od tysięcy lat
twój dotyk nie może być bardziej obcy niż słowa

gdy mnie zabierasz w siebie
godziny tracą liniowość
słońce wschodzi później
w kontury przedmiotów
w czas palenia ognisk na pobliskich polach
rozbijają namioty dymu

w tylu miejscach nie znajduję siebie
choć rozwarstwiam już wszystkie zdania
i wsadzam dłoń głęboko
może gdzieś między nimi
jest korytarz przez sen
przez seks

i tylko wtedy gdy wtulam w ciebie twarz
mam jeszcze coś do powiedzenia