„z przestrzeni niedomkniętych”
Dodane przez patron dnia 30.10.2007 00:11
''z przestrzeni niedomkniętych''

oddech świeci jasno
przyciąga owady
spokój

z ekstraktów i mieszanin
zalega woskowiną
przetłuszcza mi włosy
akustycznie
pobudza eter

wszystkie kręgi zapinam na ostatni guzik

trawa języka jest żółta jak ta pod balkonem
przechowuje kształty, niema niczym sień czynszowa
i zimowe ptasie gniazda
niebo spala się stopniowo
gryzie w oczy
nie daje się zatrzymać pochodom
już nie majowym, ale jeszcze czujnej krwi
i głosu

skóra przeciera się na łokciach
a korelacje pozostają bez znaczenia
jak towarzystwo mebli i naczyń

może właśnie pada
albo ktoś wykręca obrus z wczorajszej gazety
z premedytacją deformuje śmierć




-Wojciech Patron-