Nieproszony gość
Dodane przez Elizja dnia 31.10.2007 06:10
One, drążą tunele w drzewie,
w murach i w każdej cegle, pod podłogą,
pod warstwą kurzu, przebiegają cicho i sprawnie
całymi ławicami,
cierpliwie zacierają ślady

My, ukrywamy światło w sobie,
w czerwcu rozpalamy nocne widzenia
liszki, przystają spokorniałe wobec
chitynowych skrzydeł,
przemiany dokonują się same

Tamci, zawiązali heterie,
codziennie dokonują hekatomby
przebiegając rytmicznie, kołyszą źdźbłami
wtedy biedronki spadają tłustym deszczem,
wykonując w powietrzu, Grand Battery

On, kiedy przychodzi, szura
buciorami, zadeptuje konspirację sosnowych słoi,
brutalnie zamyka stonki w ziemniaczanych kopcach,
zrywa pajęczyny, wietrząc okna na świat,
bezsensownym działaniem
wzbudza niepokój, całego pokolenia