małe miasto
Dodane przez Neprijatel dnia 04.12.2007 20:02
zawsze spotykam znajomych - pozdrawiają
mnie spomiędzy kostek brukowych. to jest
permanentny pochód pierwszomajowy - zewsząd
perspektywy, miasto samobójców.

są sklepy otwarte w niedzielę. codziennie jest
jutro, są setki napisów, których

nie rozumiem: don't worry, be happy, come
on, ich wohne in prudnik, patryjotyzm lokalny.
małe miasto ponoć najlepiej zalać. kiedy utonie,
przestanie wybijać zęby od wewnątrz. mentalna
urbanizacja -
wszyscy zachcemy Irlandii, zaczniemy się czesać
i obcinać paznokcie, wszyscy będziemy
w młodzieżowej radzie miasta,
wszyscy jawohl, herr burgmeister.

czasem widzę płonący ratusz - z dedykacją.
małe miasto się kończy, jutro się stanie?