liedy to wszystsko się skończy (z listów znalezionych)
Dodane przez Afternoon dnia 17.12.2007 20:54
Karmią nas tutaj
udawanym szczęściem.
Naprawdę nie wiem,
kiedy to wszystko się skończy,
kiedy będę mogła zacząć stawiać kroki,
i kiedy on będzie mógł zacząć je stawiać.
Mówią, że dopiero, gdy przyjdzie czas,
a przecież on bywa bezwzględną wyrocznią.

Wyrazy powtarzane raz po raz
stają się Mekką, niemym punktem odniesienia
do tego czym nigdy nie chcielibyśmy być,
choć, muszę przyznać,
śmierć bywa intrygująca.

Gdy zaglądając do kieliszka
znajdujemy świeżo niedopite wino,
myśli kręcą się jak pies
wokół nogi - po minutach
(nie wiadomo ilu) widać
pleśniejące heksametry.