unforgiven (apocaliptica)
Dodane przez ellena dnia 03.01.2008 16:13
jak się zostawia dziecko na ulicy, w środku wielkiego miasta, to wcześniej,
czy później, ktoś je porwie. nakarmi ciałem, resztkami, pozbiera kości ptaków,
które leżą na chodniku.


Można naklejać zdjęcia i ogłoszenia na słupach, na ścianach domów,
kościołów i świątyń, można przeklinać w każdym z dwustu zamorskich
dialektów, szukać śladów w studni, na brzegu torfowiska. Ziemia
u ciebie jest mokra, zapadasz się w błocie. Nie pomogą resocjalizacje,
ani odwyki, odwadnianie pól. Bo kto cierpi na bezsenność, zamienia się
w popiół o świcie, wypełnia popielniczki, powoli zajmuje całe pokoje,
wychodzi oknem. Tak mówili prorocy i od tego się nie uwolnisz.
Coraz więcej kamieni na szynach, żyletek, pociągi staną w miejscu
jak przed ciemnymi zaułkami, zamkniętymi ulicami -

będziesz czekał na ptaki, żeby pozrastały się im kości.