Ciechanów - a iści chodu z płońskiej.
Dodane przez Messalin Nagietka dnia 16.01.2008 22:32
tu, gdzie dziś płońska krzyżem do mleczarskiej,
z armii krajowej, na opak, ni zowąd
szło w czasach dawnych towarzystwo dziarskie
łęgiem, grabiną a może dąbrową?
ciemno wszak było, chmury gwiazdy kryły,
coś zatrzeszczało, a oni co siły

chodu! raz wtóry, może sto lat później
gdy w chwoździe więcej niż drzew było krzaków
a chmurom w mroku zrobiło się luźniej,
szła kompanija całkiem na luzaku,
nie kryjąc nieba i ziemi bez przerwy
darła się, nagle, cisza! a z tej werwy

chodu! raz trzeci, i czwarty, i piąty,
i tak do dzisiaj, bez drwiny i żartu,
i jakiejkolwiek przyczyny by wąty
mieć od drożyny, tudzież, do asfaltu
zatrzeszczy co tam, może od Łydynii
w przestrzeń wir jaki zielsku się zaślini

i chodu! w końcu dziś tu skrzyżowanie
i wedle prawa ruch światłem nadany,
tędy, tamtędy, lecz gdy nocą staniesz
nieco zmęczony, chcący oprzeć ściany
się wyrwie z nikąd i cicho, a oczy
wyjdą nie wyjdą, bez zmyślania, po czym

chodu! bo może azali, a iści
wydać się bajdą ta opowieść, to też,
musi się kiedyś zakończyć ten wyścig
a metę rymem cudacznym zaplotę,
lecz czy zdarzenie legnie na wskroś słowu
gdy noc? brzęk! cisza! a my z płońskiej chodu!