Szlak
Dodane przez ArekZ dnia 20.01.2008 09:16
zimnymi palcami na rozgrzanej skórze
zachodzi przemiana co trwać będzie wieki
jest wiara że taki zostanę na dłużej
szczęśliwy istniejąc zwyczajnym człowiekiem

już złości grzywaczy o brzegi nie złamię
i łza nie popłynie krawędzią powieki
nadgryzłeś to jabłko nieszczęsny Adamie
by życie swe oddać i powstać człowiekiem

ciągle piąć się w górę i stanąć na szczycie
gdy w ciemnej dolinie poraniłem dłonie
wciąż walcząc zawzięcie o własne swe życie
w piersi wilcze serce bije tak niezłomnie

zawsze kierowany fazami księżyca
mając duszę wilka i skrzydła anioła
choć człowieczy umysł nie jest obojętny
szukający wyzwań którym nie podoła