w ramach
Dodane przez nieza dnia 24.01.2008 10:38
rozpychaliśmy ramiona
szybko zabrakło miejsc do wypatrywania.
kurz na parapetach coraz bardziej
przypomina truchło. zamiatam
zanim obrośnie w słowa
z których się nie da wycofać.

przez okno zobaczę co jeszcze. oszukam
niedomknięte zapychane mnóstwem
użytecznych sprzętów. wąskie przesmyki
pokoje dotleniane nikłym światłem.

tylko prześcieradła wciąż pachną.
kiedy się kładę jesteś. wyobrażam sobie
jakie to zwyczajne
jak deszcz i wiatr tłuką się o szyby.