Lady Haksel służącej zapiski z podróży do Afryki
Dodane przez nightkeeper dnia 21.02.2008 09:45
Biały kapelusz, perfekcyjnie skrojony
kostium, smukłe dłonie białej bogini.
Natrętne oczy tubylców patrzą wszędzie.
Czarnoskóre leniwe ręce wyciągają się
wiecznie po zapłatę. Sępy.
Lady czuję się jak ich biała zdobycz.


Brudne ręce Beduina podsadzą lady na wielbłąda.
Chude istoty szczerzą się bezgłośnie.
Jedyna rozrywka dla tłumu.
Biała lady niezgrabnie wsiada na grzbiet.
O czym myślą te tykwy chciwie czy ciekawe?
Monet projekcje zaprzątają im głowy.
Może coś jeszcze.