lublin
Dodane przez kalina kowalska dnia 21.02.2008 17:46
nie przypuszczałam że po czterdziestce można jeszcze
płakać. przecież każdy mądry może nawet doświadczony
w podróżowaniu z punktu który nie istnieje do punktu
którego nie ma potrafi nabrać dystansu w swoje pełne czyste
i głębokie płuca. potrafi nabrać.

nie przypuszczałam że po czterdziestce. staną
przede mną ulice prawie mojego miasta i będą
ważniejsze niż grono utalentowanych wrogów
mojej własnej sprawy sprawy mojej własnej niepodległości
niepodległości mojej własnej woli przetrwania za pomocą łez

odnowiona starówka. trochę za mało. ale kiedy pada śnieg
w świetle latarni jest naprawdę pięknie. lubię siadać na murku
po farze i się zaciągać i lubię pilcha. twierdzę nawet że jesteśmy
podobni. nie ufamy tym którzy mają nadzieję.

*
czasami martwię się o moje grzeszne płuca. martwię się
żarliwie. również tym że nie mogę odejść
bez wprowadzania podziału na twoje i moje
nienaturalne już środowisko. po czterdziestce naturalne
jest unikanie. oszczędzanie sił na kolejną dedykację
- patrzę. nie proszę o komentarz.