moje miejsce pachnie bzami
Dodane przez Andy Anderson dnia 28.02.2008 13:49
stworzyłam to miasto dla nas, przyjmuję: nabożne pielgrzymki
warg, dłonie - ciekawskich turystów. szybko wychodzisz, nie jestem dobrym
miejscem stałego pobytu. jako dziecko uwielbiałam pociągi; gitary śpiew,
marzenia o wakacyjnych przygodach, akrobacje na siedzeniach przed snem,
okno, wychyloną głowę, prędkość i wiatr. kiedy zostaję na peronie sama
z nadchodzącą wiosną - nienawidzę kolei. zieleń coraz nachalnej

unosi się w powietrzu, zaciskam: kolana, zęby na delikatnej skórze nadgarstków.
już wiem na co mi długie włosy, powoli przeczesuję je palcami od nasady aż po same
końce
(jak zawsze). nie potrafię żyć na: słuchawce, pocztówkach, emotikonkach, odliczaniu.
bez ciebie miasto się sypie. w maju kwitną kamienice.