"Wyprawa"
Dodane przez Pan_Millo dnia 02.04.2008 16:28
(w odmętach bieli kartki utonąłem)

Płynę w przestworzach
Po oceanach
Płynę po morzach
Po fal baranach
Statku kapitan
Rydwanu woźnica
Jak boski tytan
Górska kozica
Chmury omijam
Niczym górskie grzbiety
Lekko fal tykam
Jakby ust kobiety
Lecz nastała mgła
Nie widziałem skał
Wielka fala szła
Jacht rozbiła w miał
Leżę na ołtarzach
Na wylot przebity
W krwawych kałamarzach
Cały ja spowity
Bez nadziei mruczę
Błagalną melodię
O niebiańskie klucze
By odejść móc godnie
Napełnia mnie trwoga
Nad końcem mych dni
Modlę się do boga
By wybaczył mi
Jedynie wspominam
Ostatnią wyprawę
Siebie sam przeklinam
Gryząc usta krwawe
Przebacz mi Panie
Wniebogłosy krzyczę
Usłysz me wołanie
Ukaż swe oblicze