Mikrofibra
Dodane przez hiroaki dnia 20.04.2008 21:29
Wera wie bardzo dobrze - wszystko jest proste.
Lubi liczyć pieniądze i dbać o skórę. W domu
musi być porządek. Trzeba mieć złote i czerwone.
Jedni - mówi - wierzą w boga, a ona w kolory
i sprzątanie piwnic. Wyrzuci nawet łóżko polowe,
z którym przyjechała.

Nie musi się przyglądać, żeby wiedzieć co masz pod ubraniem
i głębiej, pod spodem, przez kolejne warstwy.
Chciałoby się zamieszkać w jej królestwie sztucznych
koronek i pończoch we wszystkich odcieniach ciała.
Ale nie wpuści nikogo za swoją małą ladę. Przyczółek,
którego nie odda.

Czasem Wera zamyka oczy. To chwile gładkości, nasycenia barw.
Już nie jest twarda, jest giętka, wysuwa stopy z butów, wiruje.
Synowie Wery znają swoich ojców. Wszystko jest proste, pod spodem,
pod warstwami, wrośniętymi jedna w drugą.