Golgota współczesna
Dodane przez Piotr Paschke dnia 14.05.2008 07:19
Cześć Jezus.
Postawiłbyś coś,
mamy w kieszeniach retorykę.
No, bądź człowiek, bo na potwornym kacu
czekamy tu już od ostatniej wieczerzy.

Dobra, nie zawłaszczaj dopiero co wylęgłych przyjaciół;
wiesz, a w telewizji mówili, że nie żyjesz -
każda zmiana ma swoją stronę,
nasze lub Twoje powątpiewanie.
Dobra, podzielimy się po manichejsku -
po równo, ale według zasług.

Arka przymierza to taki ponton
co dowozi popitkę, największą toń pragnienia
i dzikie mięso szabrowników.
Równaj do wzorca, mówiłeś;
Jezus, skocz po następną flaszkę,
nie pierdol,
a fajki jeszcze mamy.

Wiesz, stary, jest chujowo,
nie ma się co tak starać.
Ty już swoje zrobiłeś, to zostaw nam chociaż
na dnie.

Słowa są morfologiczne;
można upuszczać krwi ze stygmatów ile zechcesz.
I przestań zasłaniać się matką -
z ambony można mówić lub strzelać.

No, Jezus,
wypijmy za mitologizowanie.