Piotr Sommer i TJW w Łodzi - Teatr Nowy, 21.03.2009
Dodane przez Rafał Gawin dnia 17.03.2009 12:22
KAWIARNIA LITERACKA TEATRU NOWEGO W ŁODZI

zaprasza na

WIECZÓR AUTORSKI PIOTRA SOMMERA
i
OTWARTY TURNIEJ JEDNEGO WIERSZA

(w jury: Piotr Sommer, Zdzisław Jaskuła i Maciej Robert)

21 marca 2009 (sobota), g. 18.00
Foyer Duża Sala
(Łódź, ul. Więckowskiego 15)

Impreza odbędzie się w Światowym Dniu Poezji, który proklamowany został przez UNESCO jesienią 1999 roku; główne uroczystości tego święta odbywają się w Paryżu. Hucznie świętuje się też Dzień Poezji w Grecji - w Delfach i Atenach, a także w Hiszpanii. W Polsce imprezom patronuje Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. W całym kraju organizowane są spotkania autorskie, "Noce Poetów", turnieje jednego wiersza i konkursy "Slam Poetry" mające na celu zaprezentowanie twórczości już uznanych i początkujących poetów.

Piotr Sommer (ur. 1948) - poeta i tłumacz współczesnej poezji amerykańskiej i angielskiej (tłumaczył m.in. Franka O'Harę, Charlesa Reznikoffa, Johna Ashbery'ego, Kennetha Kocha, Johna Berrymana, Roberta Lowella, Dereka Mahona, Seamusa Heaneya). Debiutował jako poeta tomem W krześle (1977). Laureat nagrody im. Kościelskich w 1988 roku. Opublikował kilkanaście książek: poetyckich (własnych i zrobionych z przekładów), krytycznoliterackich i antologii. Pisze także wiersze dla dzieci. Redaktor naczelny miesięcznika "Literatura na Świecie". Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Sulejówku pod Warszawą.
W marcu tego roku nakładem wrocławskiego Biura Literackiego ukazał się - po dziesięciu latach poetyckiego milczenia - jego nowy tom Dni i noce, a w poznańskiej Bibliotece Poezji Współczesnej wybór jego wierszy zatytułowany Rano na ziemi. W poezji Sommera znajdujemy czułą uwagę dla rzeczy powszednich, chęć uwznioślenia zwykłych sytuacji, kontrapunktowaną przez obracanie patosu codzienności w żart. Sommer jest autorem wierszy o losie swego pokolenia, również kilku wierszy politycznych, ale jako poeta przede wszystkim jest ostentacyjnie człowiekiem prywatnym. Świat jego poezji to świat wspólnie dzielony z rodziną, z przyjaciółmi, a nade wszystko świat prowadzonej dla przyjemności rozmowy. Rozmowy prowadzonej tu i teraz, choć też często rozmowy żywych z umarłymi, zawsze ze szczyptą ironii, domieszką przekory, ale i ciepła, poszanowania cudzej obecności. Sommer lubi muzykę języka i szukając jej bawi się, wyginając składnię, zderzając słowa i intonacje z rozmaitych repertuarów języka, niskiego i wysokiego. Jego poezja to często teatr głosów podsłuchanych i różnych gatunków mowy, co w połączeniu z przywiązaniem do konkretu (zawsze wiemy, kto mówi i czy wiersz dzieje się na ulicy czy w domu, w mieszkaniu w warszawskim blokowisku czy w podwarszawskim drewniaku), wyróżnia ją i czyni rozpoznawalną.

Rozszerzona zawartość newsa