• strona główna
  • o mnie
  • wiersze i proza
  • wiersze video
  • wydawnictwa
  • recenzje
  • nagrody
  • aktualności
  • archiwum
  • galerie zdjęć
  • linki
  • kontakt

NASZ SŁONY RACHUNEK(wybrane wiersze)

wydawnictwa

Antyfona do kiełbasy zwyczajnej


Jerzemu Gizelii

Pocieszycielko nasza
Przekrwionym wzrokiem
Wodząca po sznurku

Matko bolesna
Powieszona dla nas
I za nas na haku

Góro mięsa różnego
Wszystkich zwierząt
Z taniej jatki

Patronko wszystkich rzeźni
Z bielmem tłuszczu
Na oku

Lubimy cię zwłaszcza
Na dużej przerwie
Gdy z chleba naszego powszedniego
Język wystawiasz czerwony

Nasze szczęki
Zaciskają się wtedy kurczowo
Tak bardzo cię kochamy
Że pełnymi ustami chwalimy rzeźnika
A gdy przyjdzie nam
Stanąć po ciebie
W kolejce pełnej po brzegi
Myślimy opanowani

A cena jej Czterdzieści i cztery

wydawnictwa

Zburzył mi się człowiek

Jeszcze wczoraj szedł
wpólne były nasze kroki
mówiliśmy jak zwykle
ktoś pisał wyroki
czerwonym atramentem

Ktoś pchał wózek
pełen dziecka
a dziecko się śmiało
jeszcze nie z pchającego
ale już do niego

Potem zniknął w tłumie
łatwo tam się zgubić
rozmowa się urwała
jak wiadro u studni

Czasem go spotykam
cień mu się wydłużył
a oczy biegają
jakby były cudze

wydawnictwa

Stary sad

Jabłka juz tylko Bogu podaje
wszedł jedną nogą
w niebieskie zwyczaje
stary sad

Anioły jabłka suszą
węgierki szczypią w locie
sto pociech

Jeszcze pół ludziom
pół Bogu widzialny
w beznadziei straszny
lecz niepodważalny
stary sad

Dziczeje
powoli wraca do natury
lecz w swej starości
sam nie wie do której

Miesza mu się Newton
i Adam i Ewa
już nie ma w nim dawno
zakazanego drzewa

Stary
śmiertelny sad


powrót
 

Copyright © Adam Ziemianin, designed by Maestria Art