Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 14:19 |
|
|
arekogarek - ale przecież nie mówię o wymaganiu nie wiadomo jakkiego poziomu od początkujących, tylko nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że "lepiej chwalić niż ganić".
co do pisania, próbowania "odkrywania", dawania szans - to już temat na zupełnie inną dyskusję. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
arekogarek
Użytkownik
Postów: 99
Miejscowość: kraków
Data rejestracji: 09.11.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 12:13 |
|
|
rafale, nie można od każdego kto upublicznia swoje pisanie wymagać osiągnięcia najwyższego poziomu od razu.
pisanie to chyba ciągłe poszukiwanie, warto przyglądać tym trudom i samemu prosić o pdopowiedzi.
mam wrażenie, że od każdego można się czego nauczyć i nie wolno lekceważyć sposobu tych poszukiwań, każdy z nas ma inny ogląd swiat, inny słuch i wrażliwość. ale nie zawsze starcza nam czasu by to dostrzeci i odkryć.
jasne, że nie każdy bedzie dobrze pisał, ale niech próbuje, może poezja pozwoli mu odkryć coś pozytywnego w sobie, w innych , w rzeczach i słowach. to jest ten sens pisania. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 11:38 |
|
|
arekogarek - zdecydowanie lepiej ganić niż chwalić. właśnie dlatego, że "wszyscy się uczymy";) "każde pisanie ma sens i znaczenie", jeśli pisze się tylko i wyłącznie dla siebie, do szuflady. gdy z pisaniem wychodzi się poza biurko, wtedy jak najbardziej może się okazać, że dane pisanie nie ma sensu i znaczenia;) |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
arekogarek
Użytkownik
Postów: 99
Miejscowość: kraków
Data rejestracji: 09.11.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 08:42 |
|
|
lepiej chwalić, niż ganić, ale zawsze warto uzasadnić i podpowiedzieć Autorowi, w którym kierunku powinien szukać. każde pisanie ma sens i znaczenie. ino nie każde zmienia świat.szanujmy się nawzajem
i pomagajmy sobie, bo wszyscy się uczymy.a |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 08:03 |
|
|
Daniel Jeżow - tak uogulniam, aby wydobyć pewien dodatkowy sens, ponad znane prawdy , że każdy komentuje zgodnie ze swoim gustem i , że raz pozytywnie, a raz negatywnie. Nie chcę podawać nazwisk i wierszy, ale zauważyłem w odniesieniu do 2 autorow (ktorych zresztą osobiście nie znam) takie zachowanie uznanych na pp komentatorow. Może 2 przypadki to jeszcze nie prawidłowość. Sprawiło to na mnie wrażenie nie tyle "swobodnej" "naturalnej " lektury, co resentymentow. Obym się mylił. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Daniel Jeżow
Użytkownik
Postów: 97
Miejscowość: Stargard Szczeciński
Data rejestracji: 29.09.08 |
Dodane dnia 21.01.2009 22:01 |
|
|
Obecnie mamy jednak do czynienia z czyms odmiennym. pojawiaja się autorzy o uznanym dorobku literackim i sa oni przez "ciała opiniotworcze" ( a więc wiodace nicki) odrzucani, tj kolejne ich teksty miast z analizą i rzeczową oceną spotykaja się ze wzruszeniem ramion.
Uogólniasz. Przecież są komentarze zarówno pozytywne jak i negatywne. I wcale nie jest marginesem przypadek, że ten sam komentator u tego samego autora w jednym tygodniu negatywnie komentuje wiersz by pod kolejnym za tydzień wyrazić pozytywną opinię.
Poza tym 'analiza i rzeczowa ocena' - owszem, takie komentarze są najcenniejsze. Ale czy jakąkolwiek ujmą dla autora (czy to z dorobkiem czy początkującego) jest komentarz "nie podoba mi się"? Przecież to jest subiektywne odczucie wyrażone przez czytelnika. Autor może spokojnie machnąć na taki komentarz ręką jeżeli uważa go za bezsensowny czy też bezwartościowy.
Problem wielu autorów jest taki, że utożsamiają negatywny komentarz wklejonego wiersza z negatywną oceną ich osoby i wszystkiego co do tej pory napisali. I stąd czasami nadpobudliwe reakcje albo zasłanianie się dorobkiem.
A przeciez komentatorzy przeglądają antologie i wiedzą czyje teksty oceniają.
Ale przecież to jest bez znaczenia. Co ma piernik do wiatraka? Czy opublikowanie wiersza w tomiku czy na jakimś portalu zmienia jego wartość literacką dla czytającego? Moim zdaniem nie. I mogę przyznać, że dany autor jest lubiany, jego wiersze są bardzo dobrze odbierane przez ludzi i jego pisanie jest popularne a jednocześnie nie widziałbym przeszkód w napisaniu, że akurat mi się dany wiersz czy zbiór wierszy nie podobał. Nie mam też nic przeciwko ludziom, którzy mają inne zdanie - bo co mi do tego? |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 21:47 |
|
|
PS: pozostaje jeszcze problem tzw. "uznania", tzn. kto jest "uznany" i "na jakiej podstawie";) w końcu mamy obecnie do czynienia z literaturą "kilku prędkości", dwoma "związkami twórczymi", szeregiem mniej lub bardziej wpływowych środowisk literackich i pseudoliterackich. ale to już temat na inną, zdecydowanie bardziej złożoną dyskusję;)
Edytowane przez Rafał Gawin dnia 21.01.2009 21:47 |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 21:42 |
|
|
kotkonia - no właśnie o to chodzi, że autorzy "o uznanym dorobku literackim" mogą, a nawet więcej - mają prawo pisać słabe teksty.
inna sprawa - każdy ma prawo skomentować tekst według własnego uznania, niezależnie od tego, czym się w tym względzie kierował. nikt nie ma obowiązku pisać komentarzy długich, rzeczowych, "analitycznych", "nietowarzyskich" i szczerych.
co do tekstów wykorzystanego tutaj "selima chazbijewicza" - jak najbardziej zgadzam się z negatywnymi komentarzami na ich temat. i nie widzę przeszkód, żeby ktoś inny mógł się z nimi nie zgadzać. problem dostrzegam jedynie w rozumowaniu, że "jeżli Selim Chazbijewicz pisze wiersz, to musi to być dobry wiersz" i w próbie wyciągania ogólniejszych wniosków na podstawie przytoczonego toku rozumowania co do znajomości i szeroko rozumianego "wyczucia" i "poczucia przyzwoitości" komentujących.
co nie zmienia faktu, że poezji i tak prawie nikt nie czyta. i nie mówię tutaj o użytkownikach podobnych portali (bo to oczywiste, że co najmniej 80% ma kontakt z "poezją" jedynie na podobnych portalach, na tyle, na ile można w takich przypadkach mówić o kontaktach z poezją), ale również o mniej lub bardziej uznanych piszących i publikujących => wystarczy choćby prześledzić podsumowania literackie roku w dyskusjach obecnie czołowych krytyków i zobaczyć, jakie książki poetyckie się tam znalazły (jeśli w ogóle się znalazły;)), wystarczy przeczytać głosy w dyskusji mającej na celu wyłonienie najlepszej książki poetyckiej roku na portalu Biura Literackiego i wywnioskować, z jaką częścią książek poetyckich (w tym przypadku) wydanych w 2008 r. mieli do czynienia poszczególni wypowiadający się;)
"starcie rzeczywistego z netowym"? nazwałbym to raczej pewną weryfikacją, która może, ale nie musi być miarodajna;)
Edytowane przez Rafał Gawin dnia 21.01.2009 21:54 |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 21:22 |
|
|
Wierszofil - zgoda , ale mnie chodzi o całkowicie inną sprawę. Chwalenie tekstów uznanych nicków na portalu jest zjawiskiem nagminnym. Obecnie mamy jednak do czynienia z czyms odmiennym. pojawiaja się autorzy o uznanym dorobku literackim i sa oni przez "ciała opiniotworcze" ( a więc wiodace nicki) odrzucani, tj kolejne ich teksty miast z analizą i rzeczową oceną spotykaja się ze wzruszeniem ramion. A przeciez komentatorzy przeglądają antologie i wiedzą czyje teksty oceniają. Nastepuje starcie (wirtualne) rzeczywistego z netowym . To ciekawe zjawisko. Sądzę ,ze wynik jest przesadzony, wiadomo gdzie moze powstać getto, matrix pokonanych, tym bardziej, że przemawia za tym porownanie kosztow, ot pstryczek-elektryczek . |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 20:59 |
|
|
kotkonia - powiedziałbym raczej, że wprost przeciwnie - w takich sytuacjach działa inna asekuracja. zdecydowanie łatwiej jest z góry założyć, że uznany (w czyimś mniemaniu) Autor nie schodzi poniżej pewnego poziomu i się tego trzymać => tak postępuje przeważająca większość komentujących, również wśród tych w jakikolwiek sposób uznanych/cenionych/konstruktywnych/itp.
to raczej od tej strony działa brak rozeznania => komentator nie chce ryzykować lub po prostu nie jest w stanie ocenić, czy dany tekst jest (według niego) dobry i podpiera się nazwiskiem/nickiem, by to rozstrzygnąć. to raczej zapisałbym po stronie strat, choć z pewnym przymrużeniem oka, bo, wydaje mi się, "strata" to tutaj zbyt mocne słowo:) |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 18:54 |
|
|
Magda: "przyganiał kocioł garnkowi? :)
ta teoria spiskowa dziejów niektórych z Państwa zaczyna mnie śmieszyć :) "noektorych z Państwa , ale zdecyduj się na płeć, wiem , że z odmianą mojego nicka są niejakie trydności:), a na poważnie i tu powinieniem zwrócić się już do pana Jeżowa, nie jest prawdą , że personalną osnowę wątku świetnie wychwycił jako pierwszy Paweł, pierwsza , jak zwykle byla Magda i chwała jej właśnie za aktywność.
Przypuszczenie, że asertywnie z absolutnym wyczuciem bon ton załatwia się niekiedy sprawy peronalne, mogło być istotnie spowodowane brakiem wyczulenia autora wątku na wykorzystywanie własnych wypowiedzi, na mechanizm powstawania terroru , bo przecież także zręby każdego towarzystwa tworzy się w dobrej wierze ,ze to wspólnota postaw, ideałów, itd.
Zwróciłbym uwagę przede wszystkim na fakt , że mechanizm wyodrębniania się grupy zamyka przestrzeń - tu konkretnie PP na sygnały z zewnątrz. PP jako jeden z wiodących portali poetyckich , posiadający skuteczną moderację i nie obarczonych krępującą opinią nadmiernego elitaryzmu, mógłby odgrywać większą rolę w propagowaniu poezji, po prostu"kształcić" czytelników. Jeżeli jednak odrzuca się tu autorów uznanych , ktorzy mogliby stać się ( nie z racji nazwisk , a doświadczenia) sojusznikami to nie dzieje się tak w imię umocnienia portalu, a raczej przywództwa (jakkoliwek zabrzmi to smiesznie) liderów . Postawię tezę, że odrzucenie to wynika czesto z braku rozeznania uczestnikow portalu - właśnie takiego przypadku dotyczyła jak sądze "gorsząca "wielu reakcja M.K.( popdziw> od ironii?). Nieprzystawalnośc poetyki do gustu i brak zrozumienia treści to tylko wymówki . PP na tym traci.
|
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Daniel Jeżow
Użytkownik
Postów: 97
Miejscowość: Stargard Szczeciński
Data rejestracji: 29.09.08 |
Dodane dnia 21.01.2009 14:29 |
|
|
Ja powiem tylko tyle - Paweł był pierwszą osobą, która sprowadziła temat na tory personalne więc jeżeli ktoś chce mieć o te personalności pretensje to do Niego proszę. Zrobił z ciekawego (potencjalnie, mnie na przykład temat i ewentualna dyskusja interesowała) tematu szambo w którym sam miał ochotę się potaplać. Szkoda (ale znowu nie taka wielka żeby to przeżywać w jakikolwiek sposób).
Wypada mieć nadzieję, że przy kolejnej okazji do jakiejkolwiek rozmowy Paweł zamiast sprowadzać temat całkiem inne, swoje torowisko po prostu założy własny w którym swoje racje przedstawi.
A co do tego tutaj - myślę, że temat został wyczerpany (albo też ludziom odechciało się dyskutować w takim otoczeniu). Więc można zamknąć (chyba, że moderacja czy ktokolwiek inny widzi jeszcze jakieś perspektywy powrotu i rozwoju dyskusji na temat). |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Robert Furs
Użytkownik
Postów: 171
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.04.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 14:12 |
|
|
Powyższa odpowiedź jest dla Pana Pawła :) |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Robert Furs
Użytkownik
Postów: 171
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.04.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 14:10 |
|
|
No, tak skoro w kraju to czemu nie w PP, dobry argument. Za to ja wierzę, bo pamiętam jak na tutejszym forum był p. oburzony gdy jeden z krytyków nazwał wiersze przedstawione mu do oceny jako; w większości grafomanię. Walczył p. jak lew. Pomyślałem wtedy; zmierza ku lepszemu. Mnie trudno obrazić nawet insynuacjami typu: donosiciel, kapuś. I jeżeli drażni kogoś to, że ja osobiście w wątku p. Daniela nie dostrzegam nagonki a swego rodzaju apel, trudno. Najlepiej wszędzie dostrzegać spisek, jątrzyć a później gadać: o poety, intelektualiści psia mać - znowu się żrą. Dla mnie jest to żenujące. I podtrzymuje swoja opinie, że kontrowersyjne wpisy powinno się omawiać wspólnie, ponieważ tym dajemy tym możliwość ich autorom uzasadnienia swojego zdania. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 13:24 |
|
|
kotkonia - przyganiał kocioł garnkowi? :)
ta teoria spiskowa dziejów niektórych z Państwa zaczyna mnie śmieszyć :)
|
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Robert Furs
Użytkownik
Postów: 171
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.04.07 |
Dodane dnia 21.01.2009 01:10 |
|
|
Panie Pawle nawet za grafomanią stoi człowiek i jakaś jego praca, można a nawet trzeba mówić prawdę ale kulturalnie. Chyba za takich ludzi chyba poeci się uważają. Powtórzę, jeżeli się nie potrafi uzasadnić swojego zdania, lepiej w ogóle nie komentować. Chamstwo zaś pod każdą postacią należy tępić. Wiem to tez walka z wiatrakami podobna do tej z grafomanią. Jeżeli się szuka mocnych wrażeń lepiej poszukać bardziej odpowiednich miejsc takich gdzie na prawdę można dostać w ryja. Tutaj to żadna sztuka. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Christos Kargas
Użytkownik
Postów: 295
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 11.09.07 |
Dodane dnia 20.01.2009 23:31 |
|
|
W tym przypadku i na ten konkretny temat "donosicielstwo i kapownictwo" to chyba metafory prosto z piaskownicy, bo raczej nie z jakiejś do(mo)rosłej wojny?
Rozczarowany jestem nieprzyjemnie.
|
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 20.01.2009 23:27 |
|
|
Najbardziej podobają mi się komentarze pani Haiker :" w wierszach nie zawsze widać kogo unikać" i pana Zimnego :"kolektywizm". Wpisy pod wierszami pana Selima sprzed roku powinny raczej zawstydzać, a nie ośmielać do dyskusji na jakikolwiek temat. Na pp zapewne brak wyraźnego kursu na elementarne samokształcenie, a to przydałoby się bardziej, niż rozmowa jak "naturalnie" wyrażać emocje pod tekstem nie znanego (sobie) z imienia i nazwiska autora. Niebezpieczna jest sytuacja jeśli ciekawość, głód wiedzy zastępują resentymenty. Rodzi się wtedy (ersatz) kultura"kolektywizmu". Terror nagonek personalnych odbywa się wówczas bezwiednie. |
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 20.01.2009 22:55 |
|
|
paweł - jeszcze brakuje, żeby się tu zacząć obrzucać wyzwiskami :(
|
|
Autor |
RE: wypada czy nie wypada? |
Robert Furs
Użytkownik
Postów: 171
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.04.07 |
Dodane dnia 19.01.2009 10:32 |
|
|
Jakoś wątku wprowadzającego nie odczytałem jako atak personalny na kogokolwiek. Myślę, że p. Daniel chciał dać powód do dyskusji na temat sposobu komentowania bez pomijania tematów drażliwych i chyba mu się to udało. Długo dyskusja na temat była bez jakichkolwiek odniesień konkretnych przykładów. To nawet źle, bo rozmowa o powietrzu właściwie niewiele wnosi oprócz bicia piany. Już to czytałem w tym wątku, iż każdy w czasie komentowania popełnił przynajmniej jeden kiks, to się zdarza. Dlatego warto na ten temat pisać na forum systematycznie właśnie wskazując konkretne przykłady gdyż jedynie takie dyskusje mogą przynieść oczekiwane skutki, a jest to jeden z istotniejszych problemów na każdym tego typu portalu. |
|